Czas na szkolenia “on-line”

Sytuacja związana z zagrożeniem epidemicznym (COVID-19) sprawia, że szkolenia w dotychczasowej formie nie będą realizowane przez jakiś czas. Jak długo? Tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć… jeszcze nie 🙂

Nie zostawiamy jednak naszych Klientów bez możliwości podnoszenia swojej wiedzy.
Przygotowaliśmy i od 23 marca uruchomiliśmy szkolenia on-line.

Więcej szczegółów?
Jolanta Pilarczyk | jpilarczyk@synteza.pl | tel.: 501 756 465

Szkolenia bez wychodzenia z domu / biura

Co proponujemy?

Czytaj dalej Czas na szkolenia “on-line”
Share

Marzenka ostrzy siekierę…

Od 2 tygodni Marzenka przychodzi do biura 15 min wcześniej. /”Nie siedzę do nocy przed TV – to i wstaję rano jak człowiek”/, utrzymuje porządek na biurku /”Przestrzeń zewnętrzna jest odzwierciedleniem przestrzeni mentalnej”/,  skutecznie kontroluje ilość pogawędek ze współpracownikami /”Nie mów do mnie teraz!!!”/

Tego dnia Marzenka wróciła od dyrektora z ambiwalentnym wyrazem twarzy. I zaczęła ten wyraz uzewnętrzniać:

Pan Basiu, dzisiaj mnie czeka przygotowanie tego przetargu, wie Pani – tego okropnego.

Czytaj dalej Marzenka ostrzy siekierę…
Share

Czy wiem co jem?

Pani Basia kserując dokumenty w korytarzu usłyszała ożywioną rozmowę z kuchni, tzn. ożywioną raczej jednostronnie… bo zdecydowanie było słychać Dominika – nazywanego przez niektórych „Dynamo”. Dynamo mówił zwykle szybko i dużo. Zwykle mówił też z sensem.

I Ty się dziwisz, że ciągle nie masz energii? Że wiecznie zaspany, że „battery low”? Ile Ty tych kaw dziennie wypijasz chłopie?

Nooo różnie… przeciągle zaczął Patryk i nie zdążył dokończyć… bo właśnie przeżuwał baton z karmelem.

Konkretnie? 3? 5? 8?

Nooo tak coś koło tego… baton nie dawał się łatwo ujarzmić…

Czytaj dalej Czy wiem co jem?
Share

O rety – priorytety!

A Ty jakie właściwie masz cele życiowe? zapytała Patryka Marzenka spieniając mleko do cappuccino.

Jakie znowu cele? Co Ty wymyślasz? Jeść, spać, pić. Pracować trzeba. Kredyt spłacać. No jeszcze pobawić się w weekend, wiadomo…  Zaskoczony Patryk sprawiał wrażenie wywołanego do tablicy.

No ale ja pytam o priorytety, główne kierunki, wiesz – tę no  „misję życiową” ?

Kolega patrzył ze sceptyczną miną – nie lubił ani mleka do kawy ani skomplikowanych pytań.
Tym bardziej nie lubił, że spał tylko 4 godziny, bo znów się wciągnął nocne rozpracowywanie nowej gry.

No wiesz, II ćwiartka Eisenhowera – nie dawała za wygraną Marzenka – to co ważne, ale nie koniecznie pilne. Ci wszyscy mądrzy guru od efektywności i satysfakcji życiowej, co się znają – to mówią, że na niej się właśnie trzeba koncentrować. Stevena Covey’a czytałeś?
Chodzi o to, że jak masz ustalone główne cele, czy to w pracy czy w życiu osobistym – to znasz azymut. Wiesz, czego się trzymać. Co jest naprawdę ważne. I nie rozdrabniasz się na bzdety.
Nie tracisz czasu na rzeczy nie mające dla Ciebie znaczenia.
Masz priorytety. Ustalasz cele. SMARTne muszą być – to wiadomo. Planujesz konkretne kroki i wprowadzasz w kalendarz, w sumie to w życie docelowo. Proste.

Czytaj dalej O rety – priorytety!
Share