Marzenka ostrzy siekierę…

Od 2 tygodni Marzenka przychodzi do biura 15 min wcześniej. /”Nie siedzę do nocy przed TV – to i wstaję rano jak człowiek”/, utrzymuje porządek na biurku /”Przestrzeń zewnętrzna jest odzwierciedleniem przestrzeni mentalnej”/,  skutecznie kontroluje ilość pogawędek ze współpracownikami /”Nie mów do mnie teraz!!!”/

Tego dnia Marzenka wróciła od dyrektora z ambiwalentnym wyrazem twarzy. I zaczęła ten wyraz uzewnętrzniać:

Pan Basiu, dzisiaj mnie czeka przygotowanie tego przetargu, wie Pani – tego okropnego.

Czytaj dalej Marzenka ostrzy siekierę…
Share

Czy wiem co jem?

Pani Basia kserując dokumenty w korytarzu usłyszała ożywioną rozmowę z kuchni, tzn. ożywioną raczej jednostronnie… bo zdecydowanie było słychać Dominika – nazywanego przez niektórych „Dynamo”. Dynamo mówił zwykle szybko i dużo. Zwykle mówił też z sensem.

I Ty się dziwisz, że ciągle nie masz energii? Że wiecznie zaspany, że „battery low”? Ile Ty tych kaw dziennie wypijasz chłopie?

Nooo różnie… przeciągle zaczął Patryk i nie zdążył dokończyć… bo właśnie przeżuwał baton z karmelem.

Konkretnie? 3? 5? 8?

Nooo tak coś koło tego… baton nie dawał się łatwo ujarzmić…

Czytaj dalej Czy wiem co jem?
Share