Mijają właśnie dwa miesiące od pamiętnej daty 25 maja 2018 r.
Dzień ten – nadchodząc – spędzał sen z powiek niemal wszystkim znanym nam ludziom w jakikolwiek sposób mieli wówczas stykającym się z danymi osobowymi. Czy słusznie? Czy warto było aż tak się stresować?
Będąc ciekawymi odpowiedzi na te pytania, zebraliśmy nieco informacji w firmach, dla których mieliśmy okazję pracować – szkoląc lub wdrażając RODO. Odwiedziliśmy ponadto wiele stron internetowych, aby sprawdzić, czy zawierają wymagane elementy.
Poświęciliśmy także nieco czasu na przestudiowanie strony UODO (dawniej GIODO) aby dowiedzieć się jakie problemy zgłaszane są najczęściej do tego urzędu. Wnioski z naszych obserwacji, napawać mogą tzw. „umiarkowanym optymizmem”.

Część podmiotów doskonale poradziło sobie z rozpoznanymi zagrożeniami i spełnia wszelkie wymogi RODO. Lubimy ludzi, którzy wiedząc, że coś trzeba zrobić… po prostu robią to – szybko i dokładnie. Takie działanie zapobiega możliwym komplikacjom i pozwala skupić się na tym, co naprawdę istotne w biznesie. Dla tych ludzi RODO jest czymś oczywistym, podeszli do niego zadaniowo i są na wygranej pozycji. Czytaj dalej RODO – czy obawy sceptyków znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości?